„Polscy monachijczycy” malowali przede wszystkim refleksyjne krajobrazy, ukazujące zespolenie człowieka z naturą, odtwarzające kontemplacyjny stosunek artystów do świata. Przedstawiali dynamiczne kompozycje historyczno-batalistyczne, a także wydarzenia powstania styczniowego. Pokazywali codzienność i odświętność polskiej oraz kresowej prowincji, tworząc wielokulturowy egzotyczny i mityczny obraz Polski.
Fenomen „szkoły monachijskiej” wielokrotnie analizowano, podobnie jak fenomen miasta, które w tym czasie było jednym z najważniejszych i najbardziej interesujących ośrodków życia artystycznego w Europie. Młodzi malarze rozpoczynający studia mogli wybierać pracownie i profesorów, zgodnie z własnym talentem i poszukiwaniami. Niezwykle ożywiony był także ruch wystawienniczy i handel dziełami sztuki. Przybywający do stolicy Bawarii artyści z zaboru rosyjskiego szczególnie odczuwali atmosferę wolności i swobody. Niektórzy z nich w stosunkowo krótkim czasie odnieśli spektakularny sukces i weszli do wąskiego kręgu książąt malarzy. Należał do niego Józef Brandt, wokół którego skupiali się młodzi polscy twórcy. Brandt mieszkał w Monachium całe twórcze życie, wyjeżdżając na lato do kraju, do rodzinnego majątku żony – Orońska.
Byli wszakże artyści, którzy w Monachium nie odnieśli sukcesu artystycznego i finansowego, zdobyli natomiast perfekcyjny warsztat i określiła się tematyka ich dzieł. Do takich należy Józef Chełmoński, który wyjechał do Paryża, gdzie z powodzeniem malował monachijskie tematy, ludzi i konie w polskim krajobrazie – jarmarki na Kresach, sanny, trójki i czwórki – rozchwytywane przez amerykańskich i francuskich kolekcjonerów.
Na wystawie obok dzieł Józefa Chełmońskiego, Aleksandra Gierymskiego, Alfreda Wierusza-Kowalskiego znalazły się również obrazy Wacława Szymanowskiego, Maksymiliana Gierymskiego, Jacka Malczewskiego i Olgi Boznańskiej.
Wystawie towarzyszy katalog.