Kiedy oglądamy filmy Barei, z perspektywy czasu widzimy, ile w nich szczegółów wziętych prosto z życia, które dzisiaj młodym ludziom wydają się tylko zabawnym pomysłem scenarzysty. Trudno bowiem komuś urodzonemu po roku 1989 wyobrazić sobie np., że papieru toaletowego nie kupowało się ot, tak sobie, tylko zdobywało się po długim staniu w kolejce albo dostawało za oddaną makulaturę, a nowy samochód nabyty w ówczesnym „salonie”, czyli Polmozbycie, przed użyciem wymagał usunięcia niedoróbek produkcyjnych, jak to pokazano w serialu „Zmiennicy”.

W Stalowej Woli zarówno punkt skupu makulatury, jak i Polmozbyt, mieściły się przy ówczesnej ul. Wandy Wasilewskiej, dziś Ofiar Katynia. Z kolei przy ul. Poniatowskiego miał siedzibę Pewex, sklep w którym można było kupić zagraniczne, luksusowe towary za dolary albo bony dolarowe. Tam np. była guma do żucia Donald z „historyjkami”, które stanowiły przedmiot pożądania dzieci.

Tamten świat odszedł w przeszłość. Ale bardzo wielu mieszkańców miasta doskonale go pamięta. Mamy zdjęcia, dokumenty, wspomnienia. Muzeum zaprasza wszystkich, którzy zechcą wzbogacić dokumentację tego czasu, na spotkanie we wtorek, 10 maja, o godzinie 16 w Domu Gościnnym „Hutnik”, ul. Prymasa Wyszyńskiego 12, w Sali Norblina na parterze.