Całym miastem wstrząsnęły październikowe dni 1943 roku, w których Niemcy dokonali masowych egzekucji Polaków w Rozwadowie i Charzewicach. Irena, już jako harcerka, w dniu 25 października 1947 r. brała udział w uroczyści ekshumowania ofiar egzekucji w Charzewicach. Brało w niej udział kilka tysięcy osób. Część zwłok zabrały rodziny pomordowanych, innych przeniesiono do zbiorowej mogiły obok cmentarza w Rozwadowie. Widok zwłok, szczególnie zamordowanych tam trzech młodych kobiet, utkwił w jej pamięci na zawsze.
Irena zapamiętała także dzień, kiedy Niemcy rozpoczynali swój odwrót, wypierani przez Armię Czerwoną. Rodzina próbowała przedostać się z klasztoru, gdzie się ukrywała, do domu, aby zabrać z niego najpotrzebniejsze rzeczy, i utknęła koło domu notariuszy Miąsików. Nieustanny ostrzał, prowadzony późnym wieczorem, uniemożliwiał Kurpielom powrót do domu, chociaż dzieliło ich od niego zaledwie kilkadziesiąt metrów.
Więcej zdjęć na:
