Twórczość Jacka Malczewskiego ze zbiorów Lwowskiej Galerii Sztuki

Największa wystawa dzieł Jacka Malczewskiego, jaką kiedykolwiek pokazywano poza Galerią Lwowską, od czerwca 2002 roku gościła w Polsce.

Po prezentacji w Sopocie, gdzie stała się wydarzeniem artystycznym dla mieszkańców i gości Wybrzeża, eksponowana była na zamku w Książu pod Wałbrzychem, a 18 października trafiła do Stalowej Woli.

Stalowowolskie Muzeum Regionalne jest jedyną placówką na obszarze od województwa małopolskiego po lubelskie, gdzie można było zobaczyć tę wystawę. 50 obrazów olejnych, 15 akwarel i rysunków Jacka Malczewskiego stanowi przegląd jego dorobku z różnych okresów życia, poczynając od najwcześniejszego obrazu „Matka Boska" – malowanego przez 20-letniego artystę, po dzieła tak znane jak „Zatruta studnia" czy „Autoportret z faunami".

Malarz, uznany za jednego z najoryginalniejszych artystów polskich, funkcjonuje w powszechnej świadomości jako ilustrator dzieł Słowackiego. Te ilustracje przez lata reprodukowane były w podręcznikach szkolnych. Drugim wyznacznikiem jego postrzegania są motywy faunów, chimer i rusałek, symbolika przemijania, śmierci

Jacek Malczewski (1854-1929) kształcił się najpierw w Krakowie, m.in. u Jana Matejki, z którym popadł w konflikt wynikający z różnicy postaw artystycznych. Z tego powodu wyjechał do Paryża i podjął studia w École des Beaux Arts w pracowni Ernesta Lehmana. Po roku jednak powrócił do pracowni Matejki. W następnych latach odbywał podróże do Włoch a także do Turcji jako rysownik Karola Lanckorońskiego. Przez wiele lat był profesorem Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, a w okresie 1912-1914 nawet jej rektorem.

Jego sztuka budziła od początku wielkie zainteresowanie i niemałe kontrowersje. Napisano o nim kilka książek i mnóstwo większych i mniejszych artykułów, wydano kilkanaście katalogów – to świadczy, jak żywy odbiór prowokuje jego twórczość przez ponad 100 lat.

Sztuka, którą stworzył, ma w sobie niezaprzeczalne cechy arcydzieła – napisał o Malczewskim Paweł Huelle, omawiając na łamach „Rzeczpospolitej" lwowsko - sopocka wystawę. – Fakt, że wyrasta ono z jednej strony z polskiego marzenia o wolności, straceńczego buntu i niezliczonych cierpień, z drugiej zaś obejmuje swoim skrzydłem tajemnicę śmierci, losu, erotyzmu, szaleństwa i sztuki – czyni go wieloznacznym i bogatym.

Wystawa w Stalowej Woli była prezentowana od 18 października do 17 listopada w naszym muzeum. Obejrzało ją w tych dniach ponad 8 tys. zwiedzających.

Kontynuując przeglądanie tej strony, akceptujesz pliki cookies. Więcej na ten temat możesz dowiedzieć się w naszej Polityce prywatności.
Zaakceptuj